Rozwód nigdy nie jest przyjemny. Większość par jednak potrafi rozstać się bez zbędnych histerii i dramatów, nie wciągając w to osób postronnych i nie wywlekając brudów przed sądem. Niestety, gdy jedno z małżonków ma zaburzenia osobowości (typu narcyzm, czy psychopatia) i stosuje przemoc psychiczną, do rozwodu trzeba się przygotować, jak do najcięższej bitwy naszego życia.
- Zacznij gromadzić środki finansowe na parę miesięcy przed wystąpieniem o rozwód. Muszą ci wystarczyć na adwokata, czy na parę miesięcy wynajmu, czy do momentu znalezienia pracy. Nie informuj o tym współmałżonka.
- Zaproponuj terapię małżeńską i miej na to dowód, że taką opcję proponowałaś/łeś. Będzie to argument dla sądu, że wszystkie metody ratowania małżeństwa zawiodły. Współmałżonek przemocowiec zwykle nie zgadza się na terapię, albo rezygnuje z niej bardzo szybko.
- Zacznij prowadzić pamiętnik z dowodami, na codzienne stosowanie przemocy. Przyda się, by naszkicować sytuację rodzinie, czy prawnikowi.
- Skontaktuj się z prawnikiem, zanim powiesz współmałżonkowi o rozwodzie, pozwoli to przygotować dalsze kroki pod względem prawnym.
- Załóż alternatywne konto mailowe z komputera zaufanej koleżanki, kolegi, czy członka rodziny. Nie loguj się nigdy do niego z komputera domowego. Jest bardzo prawdopodobne, że współmałżonek ma zainstalowany program szpiegowski. Nie trzymaj na komputerze, żadnych ważnych materiałów, ani rzeczy, które mogłyby być wykorzystane przeciwko tobie.
- Wtajemnicz osoby zaufane w to, co się dzieje u ciebie w domu. W razie czego będą mogły być świadkami na rozprawie.
- Nie kasuj maili, smsów, zachowuj kwity i dane z banku, miej dowody na codzienne rachunki i potrzeby twojej rodziny. Przemocowcy lubią wypierać fakty, czy kłamać na temat finansów.
- Adwokaci zwykle radzą nie wyprowadzać się ze wspólnego mieszkania w czasie trwania małżeństwa, bo to źle wygląda przed sądem. Z własnego doświadczenia powiem, że należy się wyprowadzić, by uciec ze szponów przemocy i popatrzeć na sytuację nieco z boku.
- Przed wyprowadzką jeszcze raz postaw ultimatum współmałżonkowi, żądając terapii, albo zaprzestania przemocy. Miej na to dowód.
- Po wyprowadzce zakomunikuj, że nie będziesz odbierał/a telefonów i tego się trzymaj. Komunikacja powinna się odbywać tylko mailowo lub smsowo. Unikniesz zbędnych nerwów i jednocześnie zbierzesz dowody na różnorakie groźby i szantaże.
- Nie pokazuj, że ci na czymś bardzo zależy, bo z całą pewnością będzie to użyte przeciwko tobie.
- Wystąp o rozwód po dokładnej konsultacji z adwokatem. Nie zdradzaj nikomu spoza osób zaufanych, jaką obraliście taktykę.
- Wraz z adwokatem postaraj się przewidzieć jakie zarzuty jest w stanie ci postawić współmałżonek i jak najlepiej będzie je odeprzeć.
- Postaraj się przekonać współmałżonka, że pozbycie się ciebie będzie dla niego/niej najwygodniejszą opcją. (Ja rozpuściłam plotkę, że jestem bezpłodna. Mąż zrozumiał, że przeciąganie procedury rozwodowej, opóźni poznanie bardziej wartościowej kandydatki).
- Przez cały czas trwania rozwodu nie rób nic, co mogłoby być użyte przeciwko tobie. Nie daj się porwać złości i chęci powiedzenia do słuchu współmałżonkowi, nie ulegaj prowokacjom. Nie pij alkoholu, nie chodź po klubach, nie bierz narkotyków, nie uprawiaj przygodnego seksu, nie wchodź w nowy związek itp. Do orzeczenia rozwodu bądź bardziej święta/y… niż sam papież.
I pamiętaj: nic nie dorównuje uldze, którą poczujesz po wyrwaniu się z sideł przemocowca.
Szczurzyca