Ten artykuł został zainspirowany międzynarodowym projektem, który można znaleźć na tej stronie: everydaysexism.com
Poniżej przykład seksistowskich odzywek i zachowań, których doświadczyłam w swoim życiu. Z jednej strony z radością mogę stwierdzić, że wraz z moim postępującym wiekiem, jest ich coraz mniej. Z drugiej strony, żal mi wszystkich młodych dziewczyn (i chłopców też), którzy ich jeszcze w swoim życiu doświadczą.
- Żeglarstwo morskie nie jest dla kobiet – młody chłopak, z którym byłam w załodze. Na co kapitan odpowiedział: Pewnie, że nie. Jeszcze by któraś zobaczyła, jak płaczesz ze strachu w czasie sztormu i rzygasz za burtę przez cały rejs.
- Kobiety nie muszą mieć prawa jazdy. To jest potrzebne tylko mężczyznom, żeby szybciej coś mogli załatwić – mój były teść, który swoją drogą był kopalnią tego typu pomysłów.
- Ten sam teść, kiedy poznał moją przyjaciółkę i doskonale wiedział, że jest wszechstronnie utalentowana: Aaaa tak, fajna jest. Ma długie nogi.
- Nie może znaleźć pracy? Pewnie dlatego, że chciałaby zarabiać tyle, co mężczyzna! – dalecy znajomi o dziewczynie, która kończąc dobre studia i znając biegle dwa języki, zaczęła szukać pracy.
- Kobietę trzeba sobie wychować – ci sami znajomi. A dla sprecyzowania, już byli znajomi.
- No chyba nie oczekujesz, że chłopak będzie po sobie zmywał?! – znajoma starsza pani, kiedy poskarżyłam się na współlokatora. Na usprawiedliwienie mogę dodać, że bardzo sędziwa i z początkami demencji.
- Podpita grupa facetów, z których jeden (zapewne biorąc mnie po ciemku, za sporo młodszą niż jestem) próbował postraszyć swoim penisem. Nie był gotowy, na mój wybuch śmiechu.
- Mężczyzna bez prawa jazdy to nie mężczyzna – wiele polskich kobiet.
A wy? Z jakim najbardziej pamiętnym seksizmem się spotkaliście?
Szczurzyca
Seks Dylematy. O seksie i życiu - pół żartem, pół serio. 