Każdemu z nas zdarza się nudzić. Inteligentni ludzie, kiedy nadejdzie ten moment zazwyczaj wykorzystują go w sposób kreatywny. Tworzą, zdobywają informacje, czytają, a przede wszystkim przyczajają się, by im ktoś przypadkiem nie znalazł jakiejś pracy. Kobiety ze swej natury mniej są skłonne do zwalczania nudy w sposób ekstremalny (ekscytujące reakcje chemiczne czy wrzucanie niewybuchów z II Wojny Światowej do ogniska i czekanie jak duży lej powstanie itp.), co zdarza się znudzonym mężczyznom.
Jeśli chodzi o mało inteligentnych ludzi, sprawy przedstawiają się inaczej. Mężczyźni zwykle w chwilach nudy wybierają raczej nieskomplikowane rozrywki typu: gry, oglądanie telewizji czy porno. Starają się przy tym nie rzucać w oczy. Z kolei nudząca się kobieta to otwarte wrota piekieł!
Od dawna naukowcy twierdzą, że kontakty między mężczyznami oparte są na rywalizacji, kobiety zaś nastawione są na budowanie więzi społecznych. Nudząca się idiotka przekieruje więc całą swą energię na torturowanie wszystkich wokół siebie. Takie kobiety uwielbiają plotki, ze szczególnym naciskiem na tematy seksualno-prokreacyjno-matrymonialne, zaczynając od wścibstwa („Kiedy planujecie ślub?”, „Kiedy dzieci?”, „Masz chłopaka/dziewczynę?”), skończywszy na rozmyślnym skłócaniu ludzi.
Część nudzących się mało inteligentnych kobiet zaczyna żyć życiem innych osób. Na ogół są to chłopak/partner/mąż lub dzieci. Oplata ich niczym bluszcz i nie pozwala na jakąkolwiek odrębność. Nie chce dopuścić do usamodzielnienia się dzieci i nie pozwala mężowi na spędzenie choć chwili osobno, czy rozwijając własne zainteresowania. W efekcie tego cała rodzina widząc ją rozpierzcha się w dzikiej panice.
Innym sposobem na rozwianie nudy jest wynajdowanie problemów i próby rozwiązania ich tak, żeby w ten proces zaangażowanych było jak najwięcej osób. Jest przy tym pomocny klasyczny foch. Delikwentka obraża się i przestaje mówić, a reszta towarzystwa próbuje zgadnąć co i kto jej zrobił. Po dłuższym czasie okazuje się, że to dlatego że 25 stycznia 2007 spojrzeliśmy się na nią w TEN sposób. Na nasze niedowierzanie, że taka pierdoła mogła ją obrazić następuje kolejny foch i zabawa zaczyna się od nowa. Inną rozrywką jest przytaczanie tego, co ktoś powiedział i zmuszanie wszystkich do interpretacji.
Kolejną rozrywką jest wymyślanie nowych zasad i zmuszanie wszystkich do ich przestrzegania. Zwykle zasady te dotyczą codziennego życia, żeby będąc w pobliżu neofitki nie dało się ich nie naruszyć. Stąd większość znudzonych pań wybiera sprawy związane z jedzeniem albo obyczajowe. W końcu każdy z nas je, a przytłaczająca większość uprawia seks. Dowiadujemy się, że wołowina to zło wcielone, margaryna spowoduje opętanie, a kolor czerwony w warzywach oznacza oznakowanie przez szatana. Od tej pory jedząc cokolwiek z powyższej listy, będziemy napotykać oburzone spojrzenia i słyszeć komentarze przewidujące nasz marny koniec.
Niestety eskalacją walki z nudą u idiotek jest popadanie w fanatyzm. Popatrzmy na wyznawców Ojca Rydzyka, 99% z nich to kobiety. Ktoś im pokazał cel, wroga którego można nienawidzić i wypełnił czas. Wszyscy tłumaczą uczestnictwo starszych kobiet w tego typu para-religijnych praktykach strachem przed śmiercią. Tymczasem jest to wynik nudy: dzieci dorosłe i zajęte swoimi sprawami, mąż na ogół zmarł wcześniej, zaś one nie zainwestowały wcześniej czasu w przyjaźnie ani hobby.
Dlatego jeśli mamy mało inteligentną znajomą czy krewną starajmy się zainteresować ją czymkolwiek (zdaję sobie sprawę, że niektóre jednostki są oporne na wszelkie próby), jeśli nie chcemy by po długich latach torturowania nas wszystkim powyższym, wstąpiła do sekty czy Ku Klux Klanu.
Szczurzyca